Quake Live

Mam bardzo dobrą wiadomość dla wielbicieli gier FPS, a już w szczególności miłośników Quake'a III. Otóż całkiem niedawno najnowszy tytuł id Software, czyli Quake Live, opuścił zamkniętą fazę beta. Jako zagorzały fan Q3 oczywiście nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności i od razu zabrałem się za "testy".

Ale od początku, czym dokładnie jest Quake Live? QL to po prostu typowa sieciowa strzelanka do złudzenia przypominająca trzecią część Quake'a III z zainstalowanym dodatkiem Q3 Team Arena. Co ciekawe gra jest w pełni darmowa i działa z poziomu przeglądarki (Fx2+, IE7+). Quake Live posiada również tryb pełnoekranowy, choć bez względu na ustawienia, wyboru areny oraz rodzaju rozgrywki dokonujemy za pośrednictwem strony internetowej. Na chwilę obecną gra działa wyłącznie pod Windows XP/Vista, ale autorzy obiecują wsparcie dla Linuksa oraz Mac OS X.
   
Proces rejestracji jest bardzo prosty. Zaraz po wypełnieniu formularza oraz potwierdzeniu adresu e-mail, zostaniemy poproszeni o zainstalowanie niezbędnego pluginu. W dalszej kolejności czeka nas krótki test uwieńczony walką z botem, dzięki czemu system ustali nasz poziom zaawansowania, na podstawie którego dobierze odpowiednich przeciwników. Niestety, zapewne wskutek dużego zainteresowania tytułem, statystyki graczy chwilowo przestały działać, dlatego też możliwe, że nie zawsze przyjdzie nam stoczyć ciekawy pojedynek. W każdym razie widać postępy, bowiem jeszcze niedawno, by dopchać się do rozgrywki, musiałem odczekać swoje w dość długiej kolejce, a teraz nawet jej nie zauważam. Tym niemniej PunkBuster nieustannie daje w kość - już nie raz wyleciałem z areny przez jego widzimisię.

Rozgrywka praktycznie niczym nie różni się od pierwowzoru, choć mam wrażenie, że ktoś utemperował BFG ;) Najbardziej zmieniły się areny - niektóre zyskały nowe elementy, natomiast inne stały się nieco kompaktowe. Do standardowych trybów gry, czyli: Free for All, Duel, Team Deathmatch, Instagib, czy Capture the Flag dołączyła "Clan Arena", czyli w skrócie drużynowy Last Man Standing.

Pod względem graficznym Quake Live wygląda, jak lekko poprawiony Quake III Arena (mapy wzbogacone o nowe detale, czy tekstury prezentują się naprawdę nieźle). Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie brak krwi oraz lekko nieczytelny HUD, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia. Jeśli chodzi o dźwięki oraz melodie w tle - nic nas raczej nie zaskoczy, może poza paroma wyjątkami.
 
Fajnie, ale gdzie jest haczyk? Nie ma żadnego haczyka, choć prawdopodobnie liczne bannery z napisem "Quake Live" rozsiane po wszystkich arenach, niebawem zapełnią się hasłami reklamowymi. Tak, czy inaczej Quake Live to dla mnie strzał w dziesiątkę, ukłon dla id Software.

Archiwum:

Statystyki